czwartek, 28 sierpnia 2014

Agent 00F i odkupienie win

Czas pożegnać się z obiektem M. Niezależnie od opinii niektórym uważam, że dobrze się spisałem i obiekt M. już niedługo, raczej zdrowy i bez znaczących uszkodzeń psychiki, wróci do kraju.



Ja natomiast czekam na Kansai International Airport na przybycie obiektu I., mojej nowej podopiecznej. Nie jestem pewny, ale żywię uzasadnione przypuszczenia, że oddelegowanie mnie do tego zadania miało w sobie zawierać element kary...


Agent 00F i generation gap

Nie mogę zaprzeczyć, że tutejsze centrum szkolenia jest sprytnie zamaskowane, ale metody treninowe wyraźnie różnią się od tych, do których przywykłem. Nie wydaje mi się, żeby była to zmiana na dobre, ale nie zwykłem dyskutować z poleceniami zwierzchnictwa.




Dzisiejsza młodzież też wydaje się jakaś nie w formie. Sam nie wiem, czy to tak dzisiejsza moda czy niezdrowe odżywianie...





Chciałbym napisać, że nie narzekam...


...ale narzekam :<

Agent 00F i zen

Ze względu na wydarzenia ostatnich dni pozwoliłem sobie na odrobinę luksusu. Dobrze czasami spojrzeć z góry na swoje życie, wtedy codzienne niepowodzenia wydają nam się mniejsze i nie tak istotne...



Agent 00F i gruby opierdol

Po głębszym zastanowieniu postanowiłem nie przytaczać dokładnej treści rozmowy między mną a przedstawicielem Agencji z Osaki, w trosce o zachowanie tajemnicy i bezpieczeństwo misji. Rozmowa przebiegła tak jak się spodziewałem i uważam, że udało mi się utrzymać spokój oraz profesjonalną postawę.







Swoją drogą, cieszę się, że nie musiałem stacjonować w Osace, wydaje mi się, że reaguję alergicznie na tutejsze powietrze, powoduje ono u mnie zaczerwienienie w okolicach oczu oraz nieprzyjemne łzawienie.

Czy wspominałem, że jutro zaczynam krótkie dodatkowe szkolenie w tutejszym korpusie kadetów? Nie wydaje mi się konieczne, ale nie zwykłem dyskutować z poleceniami zwierzchnictwa, nawet jeśli są bzdurne i obraźliwe i mogą sobie w dupę wsadzić takie bwwwwww 

Agent 00F i och cóż za pomyłka!

Nie na darmo powiada się, iż nawet najmądrzejsi popełniają błędy... Nie mam sobie nic do zarzucenia. Moim zdaniem winę ponosi brak odpowiedniej komunikacji ze zwierzchnictwem, nie wspominając już o haniebnym braku zaufania z ich strony. Skąd miałem wiedzieć, że pan Kurczak jest zatrudniony przez Agencje? Czy to znaczy, że od początku nie dowierzali mi w kwestii czuwania nad bezpieczeństwem obiektu M.?




Wiadomość od zwierzchnictwa podkopała moją wiarę w sens i zasadność mojej pracy... Udaję się teraz do Osaki, na tajne spotkanie, (by nie rzec "na dywanik"). Tam rozstrzygną się dalsze losy mojej misji...

Agent 00F i selfimprówment

Nie od dziś wiadomo, ze w odosobnieniu na łonie natury można odnaleźć mądrość i siłę. Biorąc przykład z tak wielu japońskich pustelników udałem się w dzicz i po długim...


... i ciężkim...


... bardzo ciężkim...


... cięższym niż się spodziewałem treningu...


... udało mi się opanować nowe, imponujące umiejętności.




Teraz, wzmocniony fizycznie oraz psychicznie...


...dzięki wielogodzinnym medytacjom...


...jestem w pełni gotowy, by zmierzyć się z moim arcywrogiem!