czwartek, 21 listopada 2013

Agent 00F i zapędy samobójcze

Przypuszczam, że w podświadomości obiektu M. dzieją się niepokojące rzeczy. Dzisiaj (pod pozorem gotowania obiadu, czego zazwyczaj przecież nie robi!) próbował podpalić akademik. Na szczęście moja przytomność umysłu uratowała nas od śmierci w ogniu. Tym razem.
W pokoju wciąż śmierdzi spalenizną, ale nie narzekam.


wtorek, 19 listopada 2013

Agent 00F i sabotaż

Dzisiaj agent wrogiej Organizacji, podszywając się pod niżej podpisanego, próbował podkopać zaufanie obiektu M., wdając się w dyskusję na temat wyższości "Sezonu burz" nad "Innymi Pieśniami". Ku memu zdziwieniu obiekt M. wykazał się (nieprawdopodobną wręcz, biorąc pod uwagę łudzące podobieństwo sobowtóra) przenikliwością i szybko zorientował się, że to podstęp.


Zastanawia mnie tylko, jak naszy przeciwnikom z taką precyzją udało się dobrać czas, miejsce oraz tematykę akcji sabotażowej. Czyżby jednak Pan Kurczak...

środa, 13 listopada 2013

Agent 00F i Falkon

Potwierdzam otrzymanie żądanych danych. Transfer przebiegł bez zakłóceń. Warszawski oddział Organizacji jak zwykle stanął na wysokości zadania. Rozpoczynam szczegółową analizę nagrania. Jakość dźwięku pozostawia nieco do życzenia, ale nie narzekam. Bez odbioru.



środa, 6 listopada 2013

Agent 00F i problemy z komunikacją

Zgodnie z wytycznymi próbowałem nawiązać kontakt z Kitsune Corp., ale napotkałem niepodziewaną przeszkodę. Przedstawiciele naszego partnera byli wyjątkowo małomówni. Przypuszczam, że problemem może być brak jamy ustnej przy jednoczesnej niezdolności do komunikowania się w inny sposób (na przykład poprzez pocieranie odnóży lub wibracje). Brak odnóży uniemożliwia także pisemną formę komunikacji. Te same defekty zauważyłem u każdego przedstawiciela gatunku. W związku z tym nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na pytanie przesłane przez zwierzchnictwo.



Agent 00F i automaty

Dostałem dzisiaj informację od Organizacji o zmianie skrzynki kontaktowej. Szkoda. Uważam, że poprzednia była doskonale zakamuflowana. Sami ocencie.


Agent 00F i dzień wolny

Przypadkowo nawiązywane znajomości...


Relaks na łonie natury...


Trochę czasu na hobby...


Agent 00F i Jizo

Kolejny przydatny kontakt - siatka agentów Jizo. Znak rozpoznawczy: czerwone (lub, jak na załączonym zdjęciu, zbliżone do czerwonego) fartuszki. Specjalność: informacje na temat przyrostu naturalnego. Przypuszczam, że to jedna z lepiej rozwiniętych siatek wywiadowczych w kraju, warto zastanowić się nad nawiązaniem bliższej współpracy.


Agent 00F i podnoszenie ciężarów

Chodź na siłownię, mówili... Będzie fajnie, mówili...


Agent 00F i poświęcenie dla sprawy

Przypuszczam, że wzmożona czujność zaalarmowała obiekt M. Być może poczuł się osaczony. Tylko w ten sposób mogę wytłumaczyć sobie to, co mnie spotkało... Znoszę upokorzenie z godnością. Powodzenie misji jest najważniejsze.


Agent 00F i cmentarze

Obiekt M zastanawiająco dużo czasu spędza na cmentarzach. Zaczynam podejrzewać skłonności samobójcze. Podwajam czujność.





Agent 00F i matcha latte

Dzień wypłaty. Mogę pozwolić sobie na trochę luksusu. Gdyby nie konieczność utrzymywania konspiracji założyłbym konto na fejsiku tylko po to, żeby móc wrzucić te zdjęcia. Życie tajnego agenta jest pełne bólu i wyrzeczeń - ale nie narzekam.




Agent 00F i shinto

Agenci z kraju donoszą, wiadomość od bytów wyższych dotarła bezpiecznie i czeka na Dzień X. Wybrałem się do większego przybytku, żeby przekazać dobre wieści i ustalić zakres ewentualnej współpracy. Siatka agentów shinto wydaje się być bardzo rozbudowana w tym kraju, sugeruję rozpoczęcie bliskiej współpracy zanim ubiegnie nas jakaś inna Organizacja. Przypuszczam, że strona japońska jest żywo zainteresowana moją propozycją. Czekam na dalsze instrukcje w tej kwestii.




Udało mi się nawiązać kilka interesujących znajomości. Zwłaszcza K.L. wydaje się być dobrze poinformowany, jeśli chodzi o tutejszą "ulicę". Będę podtrzymywać tę znajomość, może się przydać w przyszłości.



Nawiązałem także kontakt z grupą operacyjną Chiński Zodiak. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem ilości posiadanych przez nich wartościowych informacji. To prawdziwi profesjonaliści. Ich maniery pozostawiają co prawda nieco do życzenia, ale nie narzekam.



Znalazłem także dobry, nie rzucający się w oczy punkt obserwacyjny. Dzień można uznać za udany.


Agent 00F i podejrzenia

Przyłapałem Pana Kurczaka, naszego sublokatora, na myszkowaniu w moich prywatnych rzeczach. Podejrzane. Będę miał na niego oko. Być może nie tylko nasza Organizacja interesuje się obiektem M...



Agent 00F i dango

Prawie jak Samuraj Champloo. Jaram się!
Znaczy tego. Pozwalam sobie na ostrożny entuzjazm.



Agent 00F i transport

Udało mi się znaleźć odpowiedni środek lokomocji. Nie jestem już uzależniony od obiektu M w kwestii poruszania się po mieście.


Agent 00F i przyjaźń

Nigdy nie spodziewałem się, że podczas misji w dalekim kraju spotkam prawdziwego przyjaciela. Stało się. Więź między nami jest spontaniczna i bardzo silna. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na mój profesjonalizm i zdolność obiektywnego oceniania rzeczywistości... To trudna sytuacja, ale nie narzekam.





Agent 00F i sushi

Obiekt M powinien przestać wydawać tyle pieniędzy na jedzenie. Jeśli szybko nie przestanie będę zmuszony zastosować środki przymusu bezpośredniego. Póki co używam subtelniejszych metod, konspiracyjnie podpierdalając nigiri, kiedy obiekt patrzy w drugą stronę. Mam wrażenie, że metoda ta odnosi przeciwny skutek do zamierzonego, ale żeby mieć pewność muszę kontynuować jej używanie jeszcze przez jakiś czas. Swoją drogą, jakość sushi w tej restauracji pozostawia trochę do życzenia, ale nie narzekam.




Obiekt M wydaje się być dodatkowo uzależniony od inari sprzedawanych w jednym konkretnym miejscu. Informacja ta może okazać się cennym punktem nacisku w przyszłości. Załączam zdjęcie.




Agent 00F i umeshu

Eksplorując świat chuhajów natrafiłem na oazę ekskluzywnych alkoholi w kartonach. Zwłaszcza umeshu (przez laików zwane choyą) jest warte uwagi. Trzeba dokładniej zapoznać się z tematem...


Agent 00F i chuhaje

Obiekt M spędza dużo czasu przy półce z chuhajami, uznałem za konieczne zebranie szczegółowych informacji w tym temacie. Biorąc pod uwagę zakres wiedzy zbieranie informacji może potrwać. To trudne zadanie, ale nie narzekam.



Agen 00F i zamek w Kumamoto

Odkryłem główną siedzibę japońskiego oddziału Organizacji i nawiązałem kontakt. Osobiście uważam działanie pod przykrywką największej miejscowej atrakcji turystycznej za przejaw swoistego geniuszu. Przypuszczam, że mogę się tutaj wiele nauczyć. Obiekt wciąż nie orientuje się w sytuacji i zabiera mnie ze sobą wszędzie, co znacząco ułatwia mi zadanie.








Agen 00F i karee

Pierwszy kontakt z lokalnym jedzeniem. Konkretniej karee na uniwersyteckiej stołówce. I zielona herbata. Herbata jest za darmo, w dowolnych ilościach. Karee dość tanie i bardzo smaczne. Łyżka nie znajduje się na tacy przypadkowo, nawet japończycy wpierdalają karee łyżką. Upadek obyczajów... Estetycznie pozostawia trochę do życzenia, ale nie narzekam.


Agent 00F i kompjutasitsu

Uniezależniłem się od obiektu M w kwestii dostępu do internetu. Na uniwersytecie (mam już własną legitymację studencką, władze uczelni są przekonane, że jestem studentem zagranicznym z Azerbejdżanu) mogę korzystać z tak zwanych kompjutasitsu. Technologia pozostawia trochę do życzenia, ale nie narzekam.